Mając w sercu i na ustach słowa znanej piosenki – modlitwy, z wdzięcznością Bogu wspominamy każdą chwilę przeżytą na wyprawie Maryjek do Rabki. Doświadczaliśmy szczególnej bliskości Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, bowiem to w Ich uroczystość było nam dane wspólnie wyjechać na tegoroczną wyprawę integracyjno – rekolekcyjną. Po bardzo długim czasie niemożliwości wspólnotowych spotkań formacyjnych i wyjazdów, Dziewczęca Służba Maryjna wraz z Księdzem Proboszczem Stanisławem i Opiekunami, nareszcie mogła razem przeżywać radosny czas realnego spotkania z innymi. Dziewczęta były tak stęsknione zwyczajnej obecności siebie nawzajem, że nawet noc z 11. na 12. czerwca wydawała się im zdecydowanie za krótka. Nasz wyjazd rozpoczęliśmy Eucharystią w Godzinie Miłosierdzia w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, po której wyjechaliśmy do Rabki. Tam zostaliśmy serdecznie przywitani i ugoszczeni przez gospodynie miejsca, czyli Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża, opiekujące się na co dzień wraz z profesjonalnym personelem osobami niewidomymi. Wkrótce przy słonecznej pogodzie, mogliśmy podziwiać piękno Parku Zdrojowego tętniącego o tej porze roku intensywnością barw i zapachów flory. Sobotni Maryjny poranek rozpoczęliśmy również od Mszy św. w kaplicy domowej Sióstr. Z Bożym błogosławieństwem i Jezusem Eucharystycznym w sercach mogliśmy zawędrować do Rabkolandu, aby tam w radości i przyjaźni cieszyć się cudownym światem stworzonym przez Pana Boga oraz darem drugiego człowieka, a właściwie wielu osób. Po wielogodzinnej eksploatacji nadmiaru energii i posileniu się obiado-kolacją, szczęśliwi wracaliśmy do naszych domów.
Pragniemy zatem w myśl słów religijnej piosenki, jeszcze raz podziękować Dobremu Bogu i Matce Najświętszej za tyle łask, którymi zostaliśmy przez Nich obdarowani. Dziękujemy z serca wszystkim Osobom, dzięki którym możliwy stał się nasz wyjazd, za ich dobroć i finansową pomoc. Ponadto dziękujemy naszemu Księdzu Proboszczowi – inicjatorowi i pomysłodawcy tegorocznej wyprawy – za mistrzowską organizację w przygotowaniu wyprawy, a szczególnie za jego ojcowskie serce.
„Za wszystko, Panie, dziękuję Ci!”